Wyprawy Bolesława Krzywoustego do Prus według kroniki Galla Anonima
Księga II
[42 ] Sasi na statkach przybyli do Prus.
Wkroczył tedy do Prus kraju nader 
dzikiego, skąd, szukając, a nie znajdując sposobności do walki powrócił 
z obfitym łupem, wznieciwszy pożary i wziąwszy jeńców. Lecz skoro 
trafiła się sposobność do wzmianki o owej krainie, nie będzie od rzeczy 
dodać cośkolwiek z opowiadań przodków. Mianowicie za czasów Karola 
Wielkiego, króla Franków, gdy mu Saksonia stawiała opór i nie chciała 
przyjąć jarzma jego panowania ani wiary chrześcijańskiej, lud ów 
na łodziach przypłynął z Saksonii i wziął w posiadanie tę krainę, a od 
kraju przyjął nazwę. Dotąd tak bez króla i bez praw pozostają i nie 
odstępują od pierwotnego pogaństwa i dzikości. Ziemia zaś owa tak pełna 
jest jezior i bagien, że nawet zamkami i grodami nie mogłaby być tak 
ubezpieczona; toteż nie zdołał jej dotąd nikt podbić, ponieważ nikt nie 
mógł z wojskiem przeprawić się przez tyle jezior i bagien.
Księga III
[24 ] Rozdział o spustoszeniu Prus przez Polaków.
A niestrudzony Bolesław zimową porą 
bynajmniej nie zażywał wywczasów jak człowiek gnuśny, lecz wkroczył 
do Prus, krainy północnej, lodem ściętej, podczas gdy nawet władcy 
Rzymu, walcząc z barbarzyńskimi ludami, zimowali w przygotowanych [na 
to] warowniach, a nie wojowali przez całą zimę. Wkraczając do Prus, 
z lodu na jeziorach i bagnach korzystał jakby z mostu, bo nie ma 
do owego kraju innego dostępu, jak tylko przez jeziora i bagna. 
A przeszedłszy jeziora i bagna i dotarłszy do kraju zamieszkałego, nie 
zatrzymał się na jednym miejscu, nie oblegał grodów ani miast, bo ich 
tam nie ma, gdyż kraj ten jest broniony przyrodzonymi warunkami 
i naturalnym położeniem na wyspach wśród jezior i bagien, a ziemia 
podzielona na zręby dziedziczne między wieśniaków i mieszkańców. A zatem
 wojowniczy Bolesław, rozpuściwszy zagony wszerz i wzdłuż po owym 
barbarzyńskim kraju, zgromadził niezmierne łupy, biorąc do niewoli mężów
 i kobiety, chłopców i dziewczęta, niewolników i niewolnice niezliczone,
 paląc budynki i mnogie wsie; z tym wszystkim wrócił bez bitwy 
do Polski, choć właśnie bitwy ponad wszystko pragnął.
 
