W chwili śmierci Reginy Protmann,
czyli 18 stycznia 1613 roku założone przez nią Zgromadzenie liczyło ok.
40 sióstr zamieszkujących cztery konwenty rozmieszczone na terenie
Warmii. Klasztory znajdowały się w Braniewie (ok. 14 sióstr), Ornecie
(ok. 7 sióstr), Lidzbarku Warmińskim (ok. 7 sióstr) oraz Reszlu (ok. 7
sióstr). Przez przeszło czterysta lat istnienia Zgromadzenia siostry
pozostały wierne kierunkom pracy wytyczonym przez swą Założycielkę.
Posługiwały przy chorych i pozbawionych opieki, brały udział
w wychowywaniu i nauczaniu dziewcząt (później także i chłopców)
oraz pomagały przy parafiach. Na przestrzeni wieków zakres pracsióstr
zaczęła wyznaczać sytuacja społeczno – gospodarcza i polityczna Warmii.
Roztropność i dalekowzroczność kolejnych przełożonych Zgromadzenia
uchroniło je przed likwidacją, która wielokrotnie zagrażała wspólnotom
katarzyńskim. Burzliwe dzieje Warmii, choć wydawać by się mogło, że nie
sprzyjały działalności sióstr, to jednak – paradoksalnie – wpływały
na rozwój Zgromadzenia i utwierdzał siostry w słuszności realizowanych
przedsięwzięć. To właśnie Regina Protmann, doskonale rozpoznając
potrzeby mieszkańców Warmii, wyznaczyła swoim siostrom takie kierunki
posługi, które nigdy nie straciły na aktualności.
Siostry wielokrotnie wykazywały
wszechstronną wiedzę, oddanie i hart ducha na polu działalności
pielęgniarskiej. W obliczu nawiedzających Warmię epidemii tyfusu,
cholery i dżumy, które po śmierci Założycielki ponownie zaatakowały
Braniewo i okolice w latach 1709-1711, siostry pielęgniarki pełniące
posługę wśród zadżumionych oddawały swoje życie na posterunku pracy.
W samym Braniewie pięć sióstr przypłaciło życiem swą ofiarną posługę
wśród chorych. Znane są również zasługi sióstr pracujących w lazaretach
wojskowych, które z narażeniem własnego życia pielęgnowały chorych
żołnierzy bez względu na ich przynależność religijną i narodowościową.
Z powodu licznych walk prowadzonych na terenie Warmii, klasztory sióstr
katarzynek były przekształcane na tymczasowe szpitale polowe. Takie
fakty miały miejsce w czasie wojny polsko-szwedzkiej (1626-1635),
„potopu” szwedzkiego (1655-1660), wojny północnej (1700-1721), wojny
siedmioletniej (1756-1763), I wojny światowej (1914-1918) oraz II wojny
światowej (1939-1945).
Ciężkie czasy zaboru pruskiego (1772 r.) oraz Kulturkampfu
(1871-1878) nie przeszkodziły siostrom w prowadzeniu działalności
edukacyjno – wychowawczej. Brak funduszy na cele szkolne i panujący
na Warmii głód oraz zubożenie spowodowane licznymi działaniami wojennymi
i epidemiami odczuwały także konwenty sióstr katarzynek. Mimo tych
utrudnień siostry przyjmowały do przyklasztornych szkół także dziewczęta
z ubogich rodzin nie pobierając opłat za naukę. Przynaglało to siostry
nauczycielki do prowadzenia kwesty na cele edukacyjne, aby mogły
kontynuować nauczenie w szkołach. Postawa sióstr świadczyła o ich
głębokim zaangażowaniu w krzewienie oświaty wśród ludności warmińskiej.
Po śmierci Założycielki Reginy Protmann
na przełożoną generalną Zgromadzenia została wybrana siostra Scholastyka
Fischer, która stała na jego czele do 1625 roku. Była to czas stabilny
i sprzyjający rozwojowi wspólnot katarzyńskich. Siostry bez przeszkód
mogły oddawać się pracy wychowawczo-edukacyjnej włączając się w dzieło
odnowy potrydenckiej. Odwiedzały chorych i niosły im ulgę w cierpieniu,
a na swoje utrzymanie zdobywały środki z pracy rzemieślniczej, tkactwa,
przędzy, krawiectwa, haftu oraz wyrobu świec. Trudny dla Zgromadzenia
okres nadszedł za kadencji siostry Barbary Blaskowskiej, która objęła
urząd przełożonej generalnej w 1625 roku. W latach jej urzędowania przez
teren Warmii przetoczyła się kolejna wojna polsko-szwedzka. 10 lipca
1626 roku macierzyste miasto Zgromadzenia – Braniewo – zostało zajęte
przez wojska Gustawa Adolfa. Siostry musiały opuścić swój klasztor
i wędrując dotarły aż do Pułtuska. Po czteroletniej tułaczce powróciły
do zdewastowanego przez żołnierzy braniewskiego klasztoru, aby na nowo
rozpocząć samarytańską posługę wśród braniewian. Siostry rozpoczęły
od nauczania dziewcząt, co nie spotkało się z aprobatą szwedzkich władz
Braniewa, które zażądały zlikwidowania „pokątnych szkół u zakonnic na Placu Kościelnym i w Nowym Mieście”.
Ostry sprzeciw mieszkańców miasta spowodował, iż komendant szwedzki
zezwolił siostrom na nauczanie. Ten fakt świadczy o tym, iż siostry
katarzynki cieszyły się dużym zaufaniem i poparciem społeczności
braniewskiej.
Kolejne konflikty polsko – szwedzkie
pogłębiały trudną sytuacją Warmii. Społeczeństwo coraz bardziej ubożało
i cierpiało z powodu głodu i nawracających epidemii dżumy. Wymierały
całe rodziny, a przytułki i szpitale nie były w stanie pomieścić
wszystkich chorych. Wprawdzie negatywnie wpływało to na rozwój
Zgromadzenia, który został drastycznie zahamowany, to jednak siostry nie
musiały opuszczać Braniewa. W tym czasie przełożoną generalną była
siostra Anna Heyn (1655-1694), a liczba sióstr w Zgromadzeniu wynosiła
ok. 55. Należy zaznaczyć, iż pomimo trudności natury polityczno –
gospodarczej, siostry nadal realizowały wszystkie trzy kierunki
działalności w tym samym stopniu (opieka nad chorymi, kształcenie
młodzieży żeńskiej oraz praca w parafiach) przyczyniając się tym samym
do kształtowania katolickiego wizerunku Warmii. Siostry uczyły nie tylko
podstawowych prawd wiary, ale także dobrego wychowania, pisania,
czytania, rachunków, zajęć praktycznych pożytecznych dla kobiet, w tym
także umiejętności kulinarnych. Dzięki szkołom żeńskim prowadzonym przez
siostry katarzynki Warmia zyskała rozgłos w całej Rzeczpospolitej
Polskiej. Szlachta z różnych rejonów kraju przysyłała swoje córki
do przyklasztornych szkół sióstr katarzynek. Biskupi w sprawozdaniach
do Rzymu o stanie diecezji zgodnie podkreślali, iż wszyscy mieszkańcy
Warmii potrafią czytać i modlić się z książeczek do nabożeństwa. Znaczna
w tym zasługa posługi sióstr nauczycielek. Warto przytoczyć w tym
miejscu fragment sprawozdania bpa Teodora Potockiego z 1717 roku,
który informował Stolicę Apostolską o tym, że siostry katarzynki „uczą
młode dziewczęta pacierza i prawd wiary, czytania oraz wszelkiej
pobożności i skromności, niezależnie od pochodzenia wiejskiego czy
ubogiego, tak że stopniowo wszystkie niewiasty będą umiały czytać
z książek katolickich”.
Po rozbiorach Polski (1772, 1793, 1795)
siostry skoncentrowały się na pracy wychowawczej oraz przyuczaniu
dziewcząt do prac ręcznych, natomiast opieka nad chorymi pozostawała
na marginesie ich działalności.
Od lat dwudziestych XIX wieku kandydatki
przyjmowane do nowicjatu sióstr św. Katarzyny musiały posiadać
predyspozycje do pracy pedagogicznej. Każda aspirantka przechodziła
egzamin weryfikujący jej wiedzę. Badano umiejętność płynnego czytania
zarówno pisma drukowanego jak i odręcznego, sprawność w działaniach
matematycznych, a także poprawność ortograficzną i stylistyczną
w pisaniu. Pozytywne zdanie egzaminu przed miejscowym proboszczem
kwalifikowało kandydatkę do rozpoczęcia nowicjatu. Autorem zarządzenia
dotyczącego egzaminowania kandydatek, a datowanego na 1827 rok, był sam
biskup warmiński Józef Hohenzollern. Program formacyjny przyszłej
siostry katarzynki, oprócz przygotowania duchowego i religijnego,
obejmował także opanowanie wiedzy, która wchodziła w zakres programowy
państwowego seminarium nauczycielskiego. O popularności przyklasztornych
szkół prowadzonych przez siostry katarzynki świadczą dane statystyczne
ukazujące systematyczny wzrost liczby uczennic w szkole braniewskiej.
W roku 1825 uczennic było 228, w roku 1827 ich liczba wzrosła do 270.
Natomiast w roku 1834 było już 350 uczennic. Powyższe fakty świadczą
o tym, iż Zgromadzenie Sióstr św. Katarzyny spełniało istotną rolę
w kształtowaniu się społeczeństwa warmińskiego. Siostry niewątpliwie
przyczyniły się do zwalczania analfabetyzmu, a także do podniesienia
poziomu intelektualnego i moralnego ludności Warmii.
Prawdziwy rozkwit pracy edukacyjno –
wychowawczej sióstr katarzynek przypadł na drugą połowę XIX wieku.
Siostry podejmowały wówczas pracę w wielu szkołach warmińskich miast.
Pierwszą placówką były Jeziorany (1852), następnie Bisztynek (1854),
Pieniężno (1856), Barczewo (1857), Dobre Miasto (1858), Biskupiec
(1859), Olsztyn (1862), Frombork (1863), Tolkmicko (1868), Królewiec
(1870). W czterech pierwszych konwentach założonych jeszcze przez Matkę
Reginę Protmann (Braniewo, Orneta, Lidzbark Warmiński i Reszel) od roku
1843 istniały także internaty dla dziewcząt, zwane pensjonatami,
do których siostry przyjmowały na stancję dziewczęta ucząc je tzw.
„dobrych obyczajów”. W tym okresie nauczanie żeńskiej młodzieży
na Warmii skupiało się wyłącznie w rękach sióstr katarzynek, które
nazywano także „siostrami szkolnymi”.
W 1847 roku na czele sióstr katarzynek
stanęła siostra Apolonia Stuhrmann, dzięki której Zgromadzenie zaczęło
dynamicznie rozwijać się, zaś jej dalekowzroczność ochroniła siostry
przed niebezpieczeństwem likwidacji. Matka Apolonia dostrzegła potrzebę
większego zaangażowania sióstr w pracę pielęgniarską i rozpoczęła
kierunkowe kształcenie nowicjuszek. Jak pokazały późniejsze wydarzenia
historyczne, była to decyzja z wszech miar roztropna, bowiem następstwem
tzw. Kulturkmpf (1871-1878) było usunięcie z państwa pruskiego
wszystkich zakonów męskich i żeńskich zajmujących się praca szkolną
i wychowawczą. Siostry katarzynki zostały usunięte ze wszystkich szkół
na terenie Warmii, w których wówczas pracowały. Musiały zlikwidować
także pensjonaty i sierocińce w Braniewie i Ornecie, internat dla dzieci
głuchoniemych w Braniewie oraz seminarium nauczycielskie. W miejsce
sióstr zostały zatrudnione osoby świeckie, a budynki przyklasztornych
szkół wydzierżawiono miastu. Mieszkańcy miast warmińskich z żalem
żegnali siostry opuszczające budynki szkolne. Zgromadzeniu groziła
likwidacja, bowiem znane ono było na Warmii przede wszystkim ze swojej
działalności edukacyjno – wychowawczej. W tej kryzysowej sytuacji
roztropna decyzja Matki Apolonii o kształceniu sióstr pielęgniarek
ochroniła Zgromadzenie przed rozwiązaniem. Dzięki pracy sióstr
w szpitalu i domu starców we Fromborku oraz w szpitalach w Reszlu,
Lidzbarku i Ornecie, jak również opiece nad rannymi żołnierzami
w szpitalach polowych, Zgromadzenie zostało uznane za zajmujące się
chorymi i otrzymało zgodę władz pruskich na dalszą działalność.
Po zakończeniu Kulturkampfu w 1880
roku siostry zaczęły powracać do pracy wychowawczej, ale już nie
w szkołach elementarnych. Uzyskały jedynie zgodę władz państwowych
na zorganizowanie szkół rolniczo – gospodarczych w Ornecie (1890 r.)
i Królewcu (1904 r.) oraz przedszkola w Olsztynie (1902 r.). Ponadto
siostry podjęły pracę w szpitalach i domach starców w wielu miastach
warmińskich. Zupełnie nową formą posługi sióstr katarzynek podjętą
w tamtym okresie była pracy na wsi. Polegała ona na ambulatoryjnym
pielęgnowaniu chorych, dbaniu o wystrój kościoła i paramentów
liturgicznych oraz na prowadzeniu przedszkoli. Pierwszą tego rodzaju
placówkę siostry otworzyły w Purdzie Wielkiej (1903 r.), następnie
w Gietrzwałdzie (1904 r.), Płoskini (1906 r. ), Lubominie, Wilczkowie
i Osetniku (1907 r.), Lutrach (1908 r.), Błudowie i Butrynach (1911 r.),
Głotowie (1912 r.), Kiwitach i Skolitach (1913 r.). Początek XX wieku,
to okres, w którym Zgromadzenie przeżywało swój rozkwit i przyjęcie
w mury starego braniewskiego klasztoru ciągle przybywających kandydatek
okazało się niemożliwe. Z tego powodu w 1904 roku rozpoczęto budowę
klasztoru pod wezwaniem Regina Coeli na peryferiach miasta, który miał być przeznaczony dla sióstr nowicjuszek.
W okresie międzywojennym siostry katarzynki prowadziły wiele akcji charytatywnych pod patronatem Caritas.
W 1931 roku Zgromadzenie dysponowało już 84 domami, w których
przebywało 551 sióstr. Oprócz katarzynek, na Warmii swoją działalność
prowadziły jeszcze tylko dwa żeńskie zgromadzenia: elżbietanki
oraz szarytki. Jednak w porównaniu z licznym Zgromadzeniem katarzynek
pozostawały one w mniejszości.
Nieocenione okazały się zasługi sióstr katarzynek podczas I i II wojny światowej. Klasztor braniewski Regina Coeli wielokrotnie
pełnił funkcję szpitala polowego. W 1914 roku znalazło w nim
schronienie 100 uciekinierów ze wschodu, którym siostry zapewniły
bezpłatne mieszkanie i wyżywienie, natomiast w zabudowaniach
gospodarczych zostało umieszczonych 15 rodzin, które przybyły z całym
inwentarzem. Ponadto w klasztorze została urządzona kuchnia polowa dla
1600 uchodźców, a 35 sióstr pracowało przy rannych żołnierzach. Zgodnie
z zawartą wcześniej umową z Zakonem Kawalerów Maltańskich, 50 sióstr
katarzynek zostało wezwanych do opieki nad rannymi na terenie Śląska.
Po wybuchu II wojny światowej klasztor sióstr katarzynek w Braniewie
pełnił również funkcję szpitala dla chorych cywilów, a zwłaszcza dzieci
chorych na dyfteryt, szkarlatynę i gruźlicę. Od roku 1941 klasztor stał
się szpitalem polowym, w którym objęto opieką pielęgniarską 1200
żołnierzy. Za pomoc potrzebującym w wielu miastach warmińskich
siostrom grożono śmiercią lub wywózką do obozów koncentracyjnych. Okres
wojenny zebrał krwawe żniwo wśród sióstr katarzynek. W latach 1945-1947
na skutek działań wojennych, chorób zakaźnych i wycieńczenia zmarły 102
siostry. Wśród nich jest 16 sióstr, które czekają na beatyfikację jako
męczennice ziemi warmińskiej.
Po zakończeniu II wojny światowej
siostry katarzynki na nowo rozpoczęły organizować życie zakonne
na Warmii. Powróciły do zdewastowanego klasztoru Regina Coeli
w Braniewie i podjęły działalność na rodzimych terenach swojej
Założycielki. Stary klasztor oraz kościół parafialny p.w. św. Katarzyny
z Aleksandrii został zburzony w czasie bombardowania miasta. W 1946 roku
utworzono polską prowincję z sióstr prowincji warmińskiej, które
po wojnie pozostały w diecezji warmińskiej. Wkrótce zaczęły przybywać
nowe kandydatki i został wskrzeszony postulat oraz nowicjat. Mimo
nieustających represji ze strony reżimu komunistycznego, siostry
kontynuowały na Warmii działalność zapoczątkowaną przez swą Założycielkę
służąc potrzebującym jako pielęgniarki, nauczycielki, wychowawczynie,
oraz posługując jako kancelistki, zakrystianki i organistki. Dzieło
zapoczątkowane przez bł. Reginę Protmann i jej Zgromadzenie znacznie
przekroczyło granice Warmii. Już po 32 latach od śmierci Założycielki
siostry udały się do pracy na Litwę, następnie do Finlandii, Rosji,
Anglii, Brazylii, Niemiec, Afryki, Włoch, na Białoruś i Filipiny.
Siostry katarzynki do dnia dzisiejszego są złączone z Warmią, uznając ją
za swoją ziemię ojczystą. Pozostały jej wierne pomimo wielu tragicznych
momentów w historii i nadal służą jej mieszkańcom.
s. M. Zofia Maciejewska CSC